sobota, 2 marca 2013

Kroniki Allenhelm 3/?

Walka się rozpoczęła. Hogaty ruszył na Ookamidana najszybciej jak potrafił. Myślał bowiem, że jeżeli pierwszy zada cios, to wygraną będzie miał w kieszeni. Jednak wojownik Wilczego Bractwa okazał się godnym przeciwnikiem, uskoczył sprzed jego ciosu, wyjął swój miecz i przyjął pozycję Czarnego Wilka. Nagle na jego ciele zaczęło pojawiać się coś w rodzaju sierści. Niespodziewanie ruszył na Hogatego, lecz ten bez trudu zablokował szarżę Ookamidana. Wyprowadził potężny kontratak rozrywając przy tym nogę uskakującemu wilczemu wojownikowi. Teraz go mam - pomyślał Hogaty i ruszył dobić przeciwnika, wbijając mu miecz w tors. Jednak on zamiast umrzeć przemienił się w coś przypominającego wilkołaka. Wysoki, czarny z wielkimi kłami i pazurami budził strach u zgromadzonych. Kiedy wilkołak miał rzucić się na Hogatego, z końca sali dobiegł głośny krzyk, który natychmiast sparaliżował zwierzę. Okazało się, że był to ów starzec organizujący ten "turniej". W naszych progach nie toleruje się korzystania z nędznych i zakazanych rytuałów - krzyknął starzec. Zwycięzcą jest Hogaty! Publiczność zgromadzona w rogach sali zareagowała entuzjastycznie, bijąc brawo wygranemu. Hogaty, będąc zmęczony po walce, postanowił chwilę odpocząć. Po krótkiej chwili został jednak zbudzony przez starca, który od razu kazał mu za nim ruszyć do swojego gabinetu. Było to dziwne jako, że starzec wydawał się dziwnie zachowywać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz