Ostatni dzień praktyk.Na start małe rozpoznanie co do podłączenia internetu w domu i w sklepie u klienta. Wynik negatywny. Ponoć inna firma zaproponowała internet 40/6 przy czym, mówiąc też, że nie mogą go zamontować O_o. Reszta dnia to siedzenie w biurze, oglądanie filmów na yt dotyczących deszczu meteorytów nad Rosją oraz wypełnianie dzienniczka praktyki zawodowej.
Czas upłynął szybko, ocena oraz wiedza praktyczna zdobyte. Praktyki okazały się dużo lepsze i rozwijające niż te na których była reszta kolegów z klasy. Polecam wszystkim, którzy chcieliby uczestniczyć w praktykach, niech wybierają sobie miejsca, gdzie naprawdę się czegoś nauczą i będą coś robić, a nie pierwszy lepszy sklep(chyba, że tematycznie pasują do praktyk) :).
Moje praktyki w technikum jeszcze polegały na
OdpowiedzUsuńPierwszy zakład:
Codziennie przywracałem obraz systemu, czyściłem kompy,składałem nawet (o dziwo dali nam się dotknąć)
Drugi zakład:
Przyjdz za tydzień to podpiszę Ci książeczkę bo tutaj i tak nic się nie nauczysz...
Prawde mówiąc tyle ile robiłem na praktykach umiałem już w podstawówce :):)